Zabawa w chemię na sali gimnastycznej!

„Chemia na sali gimnastycznej???” – zapytacie
Uzasadnienie mojej decyzji, wbrew pozorom jest logiczne.
A gdzie Izaac Newton dokonał swojego epokowego odkrycia? „Prawo powszechnego ciążenia” i jeszcze kilka innych teorii oraz wynalazków pozostaje słusznych do dnia dzisiejszego i wcale nie były one wynikami lat pracy, czy też doświadczeń w zamkniętych czterech ścianach laboratorium lub pracowni.
Podążając śladem tej hipotezy postanowiliśmy „rozbić” materię na cząstki elementarne „troszeczkę” większe niż w rzeczywistości na naszej sali gimnastycznej, która na chwilkę okazała się być reaktorem jądrowym. I chociaż naszymi doświadczeniami nie rządził przypadek tylko jasno dyktowane polecenia „odkryliśmy” różnicę pomiędzy budową ciała stałego, cieczy i gazu. Wielofunkcyjność piłeczek ping-pong’owych okazała się strzałem w dziesiątkę, a może w bramkę?? Nieważne, ważne że wiedza trafiła w celowany punkt, tym razem może w mniej konwencjonalny sposób, ale cel uświęcił środki, a dopływ tlenu do szarych komórek pozytywnie wpłynął na dalszy proces edukacji, czyli:
„Cząsteczka, atom, dyfuzja……. Jaka z tego konkluzja????”
„Po to by być niepospolicie uczonym trzeba zacząć od pospolitego uczenia się” Karol Dickens.